Szczury to duży i powracający problem Warszawy. Trudno je wystraszyć, wytępić, przenoszą choroby i niekiedy atakują ludzi. W jednym z biurowców w centrum stolicy oczom pracownika ukazał się ogromny szczur. Mężczyzna zdążył to nagrać i wrzucić do sieci.
O nieproszonym gościu w toalecie jako pierwszy napisał portal „Warszawa w Pigułce”. Szczur pojawił się w toalecie na 18. piętrze budynku w centrum Warszawy. W czasie śniadaniowej przerwy mężczyzna korzystając z toalety, natknął się na szczura. Nagranie zostało wrzucone do sieci.
W rozmowie z warszawskim „Metrem” prof. Stanisław Ignatowicz ze
Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego stwierdził, że Warszawa należy do mocno zaszczurzonych miast w naszym kraju.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dziewczynka z Warszawy chciała zebrać pieniądze, aby spełnić swoje marzenie. Wywiesiła ogłoszenie na klatce i w mig zarobiła.
-Mimo regularnych deratyzacji w blokach, biurowcach i domach ilość szczurów wzrasta. Szczególnie liczne populacje występują w parkach, gdzie ludzie dokarmiają ptaki. Ptaki nie są w stanie dojeść wszystkiego, a na tym korzystają szczury. Gryzonie występują też w kanałach i od dłuższego czasu miasto nie potrafi sobie z tym poradzić – mówił ekspert.
Dzieje się tak też, ponieważ nie ma w piwnicach kotów, które mogłyby sobie poradzić ze szczurami i je przegonić. Szczury nie zakładają gniazd tam, gdzie są koty.
Szczury przenoszą nawet 50 różnych groźnych chorób. Wśród nich jest leptostidoza, powodująca żółtaczkę, uszkodzenie nerek, zapalenie naczyń i histoplazmozę – chorobę atakującą zazwyczaj płuca.
Poniższy filmik robi wrażenie, ponieważ spotkanie się z takim gryzoniem twarzą w twarz na pewno nie jest miłym doświadczeniem.
Zapraszam do odwiedzenia naszej strony f7city.pl. Znajdziesz tam wiele ciekawych artykułów.